Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Billie_Jean
Stały User
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 11303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kościerzyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:37, 30 Sty 2010 Temat postu: Jak poznaliśmy króla ? ? |
|
|
U mnie to się stało po śmierci . Mniej więcej opisze jak :
Jest poranek mniej więcej godzina 8-9 , budzę się na działce i było włączone radio . Akurat były wiadomości . Nagle usłyszałam .
- Król popu Michael Jackson nie żyje.
Wydusiłam z siebie tylko słowo :
- Łaaał .!
Po kilku dniach, gdy przyjechałam do domu ,akurat był to dzień pogrzebu więc włączyłam sobie TVN24 , gdzie puszczali pogrzeb. Nie było nic innego w tv więc obejrzałam to . Bardzo mnie to wciągnęło . Rozpłakałam się przy słowach Paris Były takie szczere. Od razu po pogrzebie zaczęłam w necie szukać jego piosenek . Moja pierwsza ulubiona to Black or white i Beat it. Gdy skończyły się wakacje gdzieś w połowie września na korytarzu pojawił się plakat o tańcach MJ . Normalnei kocham szkołę . x D
A i zapomniałam dodać,że przed jego śmiercią czasami w radiu słuchałam sobie jego piosenek . No i pamiętam też ,gdy pierwszy raz obejrzałam Thrillera . To był szok . x D Nigdy nie wiedziałam ,że aż tak go pokocham
Teraz jest to dla mnei ideał mężczyzny . Jest najlepszy na świecie według mnie . Nie wiem dlaczego antyfani go wyzywają od " Pedofila itp " ; /
Jakby po prostu nie mogli tylko nie słucha jego muzyki . ; /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Yukiko
Unbreakable
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 7606
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: cmentarz, 7 grób Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:40, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam to napisane na zapytaj więc proszę:
Ja niestety poznałam Mistrza dopiero po śmierci, ponieważ moja rodzina nie składa się z wielkich Fanów. Nikt nigdy mi nie mówił ani nie pokazał co tworzy Michael...jakie ma piosenki, teledyski i w ogóle jaki jest.
Chyba ze dwa razy w życiu słyszałam o kimś takim jak Michael Jackson Król Pop-u =(
25.VI rano ( pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj! )...wstałam i poszłam do pokoju oglądać TV...była tam moja babcia, powiedziała mi, że zmarł Król pop-u...ja lekko rozkojarzona spojrzałam na nią pytającym wzrokiem. Babcia chwilowo nie mogła uwierzyć, że nie mam zielonego pojęcia o kogo chodzi... Pomyślałam sobie "Co się dziwisz! Przecież nikt mi nic nigdy o kimś taki nawet nie wspomniał!!"
Babcia będąc już pewną, że ja nie wiem o kogo chodzi powiedziała:
-Michael....
a ja nie zastanawiając się nad swoją wypowiedzią wyszeptałam -Jackson?
Babcia kiwnęła głową potwierdzająco i wróciła do oglądania swojego serialu.
Ja zaczęłam rozmyślać kto to jest ten jakiś tam Michael Jackson, ale po chwili dałam sobie spokój myśląc: "Dobra, nie ważne i tak ten gościo już umarł, po co mi to". Wyszłam do swojego pokoju.
Po jakimś czasie, babcia mnie zawołała, żebym zobaczyła choć jak wygląda niejaki Michael.
Byłam bardzo ciekawa o kogo chodzi, więc pobiegłam do pokoju oglądać wiadomości o śmierci Michaela. Resztę dnia spędziłam z siostrą nie wspominając o MJ.
Wieczorem wróciłam do domu, moja mama oglądała MTV ( szły teledyski Michaela), nie zastanawiając się długo przyłączyłam się..ciągle byłam ciekawa kto to taki i czy naprawdę to taki jakiś wielki, niesamowity piosenkarz o mianie Króla.
.... Nie mogłam przestać się gapić w TV, byłam tak zaciekawiona i zszokowana twórczością tego gościa.
Strasznie mi się spodobało...poczułam się trochę dziwnie.
Przy utworze "Earth song" ledwo powstrzymałam łzy.
Następnego dnia zaczęłam wyciągać od mamy wszystkie tytuły jakie tylko pamięta by posłuchać ich na You Tube.
Zamknęłam się w pokoju zasłuchana w tych wszystkich piosenkach ( było ich jeszcze dość mało bo moja mama jak już wspomniałam nie jest fanką MJ) Ledwo pamiętałam tytuły takie jak "Smooth criminal", "Billy Jean" nie mówiąc już o "They don't care about us" .
Cały czas czułam się strasznie dziwnie...
Przez następny ok. miesiąc nie mogłam się pozbierać...całymi dniami siedziałam w domu, nie wychodząc na pole ze znajomymi.
Czasem tylko jedna koleżanka zmuszała mnie do wyjścia ale i tak po nie całej godzinie wracałam do domu...czułam się fatalnie.
Ale ja przecież przed tym go nie znałam! Przecież w życiu o nim nie słyszałam! A jednak....
tak jak to raz ujęłam niespodziewanie trafnie była to miłość od pierwszego wejrzenia xD hahah
Teraz nie wyobrażam sobie życia bez MJ Mrau!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaba510
Stały User
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 5006
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie słońce nie dochodzi... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:42, 30 Sty 2010 Temat postu: Re: Jak poznaliśmy króla ? ? |
|
|
Billie_Jean napisał: |
Teraz jest to dla mnei ideał mężczyzny . Jest najlepszy na świecie według mnie . Nie wiem dlaczego antyfani go wyzywają od " Pedofila itp " ; /
Jakby po prostu nie mogli tylko nie słucha jego muzyki . ; / |
dlatego napisałam o tym wierszyk ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toocha ;)
Stały User
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 8546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Mazowiecki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:50, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A u mnie było to tak : Rano [26] poszłam do mamy do pokoju i ona właczyła tvn24 i tam na pasu ciągle to leciało i ja : Patrz, mamo, Michael Jackson zmarł. Moja mama na to że no on był wielki, tralala i ja, ze szkoda, ze zmarł. I miałam to gdzieś. Potem trafiłam na pogrzeb no i się poryczłam. Już wtedy kojarzyłam kilka piosenek, uważałam je za świetne, ale doszłam do wniosku, ze tyle starczy. Potem (wieczorem ;D) pojechałam na obóz, nie zdążyłam nic już wyszukać o Nim. Jak wróciłam to dopiero zaczęłam wyszukiwać i to była końcowka lipca. No i wtedy się zakochałam ... ahh...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leave.ME.alone
Stały User
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 8941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: P-sk
|
Wysłany: Sob 21:48, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
mnie to jakoś nie przejęło zmarł to zmarł ale ja latałam do kuzynów żeby im powiedzieć moja babcia oglądała w TV ja rano wstałam i krzyczę z góry wstałam a babcia jakiś Michael Jackson umarł ! a ja a to ten i wtedy wstydzę się tego co powiedziałam dlatego nie piszę i później puściłam jego piosenki pierwsza która była to you are not alone a pierwsza w której się zakochałam to They don't care about us i Dirty Diana Diana była pierwszą piosenką którą znałam na pamięć ale dopiero w wrześniu październiku go pokochałam przez całe wakacje o tym nie myślałam bardzo tego żałuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smelly
User
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 1205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:17, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
to tak jak miałam sześć lat to widziałam na MTV Thriller no i zapamiętałam go tak no i gdzieś 2 tyg przed śmiercią to se oglądam takie rzeczy z barackiem obamą no i nagle MJ i myśle : to on?
i tak szybko na google czytam czytam
i myśle
potem se Thrillera oglądam spadam z krzesłą i w ogóle xD
se oglądałam sporo tego
w końcu mi sie spodobały piosenki
i chciałam zobaczyć koncert This Is it no i kiełbasa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaba510
Stały User
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 5006
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie słońce nie dochodzi... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:07, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
hmmm... u mnie to było tak:
wcześniej słuchałam jego piosenek i próbowałam naśladować Moonwalk,ale wtedy za bardzo się nim nie interesowałam.Dopiero w dzień jego śmierci siedzę sobie przed telewizorem z przyjaciółką i patrzę: Michael Jackson nie żyje.Zrobiło mi się bardzo smutno,a gdy oglądałam jego pogrzeb to poryczałam się jak nie wiem co...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yukiko
Unbreakable
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 7606
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: cmentarz, 7 grób Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:04, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ja tak w ogóle to przez chyba pierwsze 3 tygodnie wakacji nigdzie nie jechałam i jak po tym wydarzeniu co opisałam przedtem koleżanki chciały mnie wyciągnąć na pole ale ja cały czas " Nie Kaś nie wyjdę. Nie mam siły i w ogóle nie chce mi się...wolę pooglądać TV" A tak naprawdę siedziałam w pokoju i nie mogłam dojść do siebie po "śmierci" Michaela....ehhhh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toocha ;)
Stały User
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 8546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Mazowiecki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:18, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No ja już tak jakby znałam wcześniej Jego piosneki, ale nie wiedziałam czyje to ;D Bo moja mama jest tak jakby fanką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
invincible MJ
User
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 2626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland Valley Ranch Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:20, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
A ja poznałam Michaela kiedy byłam jeszcze mała. Kiedyś, jeszcze w czasach wczesnej podstawówki wyciągnęłam z mamą jej stare winylowe płyty i gramofon, bo strasznie mnie ciekawiło i od zawsze interesowały mnie starocie...Podłączyłyśmy gramofon i szperałyśmy w płytach. Oczywiście mama opowiadała mi historię każdej z nich, mówiła mi kto jest na okładce i go oceniała po czym wkładałyśmy płyty do gramofonu (co sprawiało mi straszną frajdę i uwielbiałam sama nastawiać igłę gramofonu na winylu) i jej słuchałyśmy. W końcu doszłyśmy do płyty z białą okładką i mężczyzną stojącym po jej lewej stronie - w czarnych loczkach i takim samym ubraniu. Moje pierwsze wrażenie było takie, że jakaś lampka zapaliła mi się w głowie i nasunęło mi się na myśl to: Michael Jackson...ale nie byłam tego jeszcze pewna, dopóki nie utwierdziła mnie w tym mama. Od razu zaczęłam ją wypytywać o Jego piosenki, jaki jest, co osiągnął itp. Moja mama Go wychwalała a ja słuchałam jej z zaciekawieniem. A gdy tylko włożyłam płytę do gramofonu, nastawiłam igłę i wydobyły się pierwsze dźwięki, piosenki Króla...byłam oczarowana. Z miejsca mi się spodobały, wiedziałam instynktownie, że to jest to i że Michael jest Królem. Potem przez następne lata byłam oczarowana płytą Bad i bardzo często jej słuchałam. Odkrywałam powoli także Thriller i inne płyty, przeczytałam jedyną dostępną biografię w miejskiej bibliotece autorstwa La Toyi, która bardzo mnie rozbawiła Przez cały ten czas non stop rozmawiałam o Michaelu z koleżankami i z moją przyjaciółką, która jest do tej pory święcie przekonana, że Michael ma w nosie kość kurczaka A potem, któregoś ranka w wakacje usłyszałam krzyk mojej siostry z salonu, wyskoczyłam z łóżka...byłam wtedy w domu jeszcze z mamą, która szykowała się do pracy...moja siostra powiedziała: "Michael Jackson nie zyje", po czym ja i moja mama momentalnie "wskoczyłyśmy" do pokoju. W słowach siostry utwierdziła mnie wiadomość na pasku w telewizyjnych informacjach. Wszystkie miałyśmy przestraszone miny, pamiętam, że moją pierwszą reakcją było "To jakiś żart", zaśmiałam się, ale gdy spojrzałam na mamę...Boże, miała wtedy naprawdę zmartwioną minę, wydawała się jakby nieobecna...Przez resztę dnia i w sumie kilku tygodni oglądałam cały czas na zmianę polskie wiadomości, CNN i stacje muzyczne...ta wiadomość doszła do mnie dopiero dzień później. Pamiętam, że czułam się jakbym niosła największy ciężar na świecie, jakby niebo się zawaliło a moje życie straciło cały sens...to był koniec...płakałam przez cały czas, nie mogłam nic jeść, Jego teledyski puszczane w stacjach muzycznych jeszcze bardziej mnie rozczulały...W domu panowała naprawdę poważna atmosfera, jakby odszedł ktoś bardzo nam bliski, ktoś z rodziny. A ja nadal się boję i martwię o Michaela. Cały czas w środku odczuwam tą pustkę, którą czułam po przeczytaniu tej wiadomości. W każdym razie poznanie Króla było dla mnie najpiękniejszą rzeczą w moim życiu i dziękuje Mu za to co nam dał...Myślę, że całym sercem pokochałam Michaela dopiero po Jego 'śmierci'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaba510
Stały User
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 5006
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie słońce nie dochodzi... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:34, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ale się rozpisałaś :) a pamiętasz tytuł tej książki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
invincible MJ
User
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 2626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland Valley Ranch Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:51, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
wiem że się rozpisałam, masakra ^^ Ale zapłakałam klawiaturę jak to pisałam ...
A tytuł to "Naga prawda o mojej rodzinie" ze zdjęciem z playboya La Toi na okładce Ale książka warta przeczytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaba510
Stały User
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 5006
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie słońce nie dochodzi... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:56, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
sprawdzę,czy jest u mnie w bibliotece ;p ale zgubiłam kartę...będę musiała pożyczyć od koleżanki xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toocha ;)
Stały User
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 8546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów Mazowiecki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:01, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mi mama też czasami puszczała MJ, ale ja nie wiedziałm kto to i nie mogłam znaleźć okładki od tej kasety (moja mama nigdy nie miała gramofonu ani winylowych płyt ; //) i tak jakoś wstydziłam się zapytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
invincible MJ
User
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 2626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland Valley Ranch Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:17, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
podziwiam, że chciało wam się czytać te moje wypociny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|